Po dłuższej przerwie.
Witajcie drodzy blogowicze....
Troche zaniedbałam sie, ale wynika to z faktu , że po przeprowadzce do naszego domku ciągle coś się dzieje. Nie wspomnę o tym, że co rusz mamy gości, a dodatkowo jestesmy po trzeciej poważniejszej parapetówce...:) Więc jest wesoło.
W tym czasie chłopaki ( tj.mężuś z teściem ) połozyli płytki w garażu spiżarce i na schodach do pwinicy - fotorelacja innym razem, teraz robią się tzn. dzieki mojemu tacie regały w spiżarni.
a O to kilka zdjęć z domku ...
Piękne promienie słoneczne,, widok na salon
Prezenty na nowe mieszkanko ...
Moje ulubione anioły,,, kolejny prezent,,,
a od wczoraj mamy nowego mieszkańca, mam nadzieje, że w przyszłości naszego przyjaciela , labradorka ma na imie Aleks. Ma niecałe pół roku, zaadoptowalismy go od rodziny której dzieci były uczulone na sierść./ Piesek jest pocieszny, i narazie nie interesują go moje kwiaty i inne dekoracje.... :) Oby tak było dalej....